Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II K 733/17 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Rejonowy w Kaliszu z 2018-03-16

Sygn. akt II K 733/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 marca 2018 r.

Sąd Rejonowy w Kaliszu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący SSR Marcin Borowiak

Protokolant sekretarz sąd. Joanna Adamiak

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Kaliszu M. M. (1)

po rozpoznaniu na rozprawach w dniach 3 listopada 2017 r., 17 stycznia 2018r. i 16 marca 2018 r.

sprawy

G. W. (1)

s. W. i S. zd. M.

ur. (...) w K.

oskarżonego o to, że:

w okresie od 17 stycznia 2014 roku do 18 marca 2014 roku w K. działając przestępstwem ciągłym wielokrotnie groził pozbawieniem życia Ł. S. (1), przy czym wypowiadane groźby wzbudziły u zagrożonego uzasadniona obawę, że zostaną spełnione

tj. o przestępstwo z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

1.  uznaje oskarżonego G. W. (1) za winnego tego, że w K.:

a.  w dniu 17 stycznia 2014 roku;

b.  co najmniej 4 – krotnie w bliżej nieustalonych datach, po dniu 17 stycznia 2014r. a przed dniem 18 marca 2014 roku, oraz

c.  w dniu 18 marca 2014r.

groził Ł. S. (1) popełnieniem na jego szkodę przestępstwa przeciwko zdrowiu, przy czym wypowiadane groźby wzbudziły u zagrożonego uzasadniona obawę, że zostaną spełnione i przyjmując, że zachowanie te stanowią jeden czyn wypełniający dyspozycję art. 190§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. i za to na podstawie art. 190§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. wymierza mu karę 60 (sześćdziesięciu) stawek dziennych kary grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 10 (dziesięciu) złotych;

2.  na podstawie art. 69§1 i 2 k.k. w zw. z art. 70§1 pkt 2 k.k. i w zw. z art. 4§1 k.k. wykonanie orzeczonej oskarżonemu kary grzywny warunkowo zawiesza tytułem próby na okres 1 (jednego) roku;

3.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. T. D. – Kancelaria Adwokacka w K. kwotę (...) (jeden tysiąc sześćset dziewięćdziesiąt dwa) powiększoną o należny podatek 23% VAT tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;

4.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów postepowania w całości.

SSR Marcin Borowiak

Sygn. akt II K 733/17

UZASADNIENIE

W roku 2013 żona pokrzywdzonego Ł. S. (1) M. S. nabrała podejrzeń co do wierności swojego męża, który miał mieć romans z żoną oskarżonego G. A. W., przy czym bezpośrednio zainteresowani temu przeczyli. Przed tą datą rodziny utrzymywały ze sobą kontakty grzecznościowe.

Wiedzą tą podzieliła się z oskarżonym i wspólnie podjęli próbę weryfikacji tego stanu rzeczy, w szczególności przekazywali sobie nawzajem informację co do aktualnego pobytu każdego z małżonków, kontrolując ich w ten sposób.

W wyniku podejrzeń oskarżony G. W. (1) w okresie czasu pomiędzy 17 stycznia 2014r., a 18 marca 2014r., co najmniej sześciokrotnie groził pokrzywdzonemu Ł. S. (1) popełnieniem przestępstwa skierowanego przeciwko jego zdrowiu, przy czym tak wypowiadane słowa wzbudziły w wymienionym uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione. Werbalizował wypowiedzi „poleżysz sobie”, czy też „ (…) słowo niecenzuralne „… Cię”, lub, że „go załatwi” (por. k. 192v). Sytuacje, w których oskarżony werbalizował wypowiedzi w bezpośrednim kontakcie mężczyzn miały miejsce dwukrotnie w ustalonych datach granicznych w czasie popełnienia przypisanego przestępstwa, a pozostałe w nieustalonych dniach w formie rozmów telefonicznych w czasookresie wyznaczonym tymi datami. Oskarżony przekazując te zapowiedzi także za pośrednictwem żony pokrzywdzonego, godził się, że dotrą one do adresata. Słowa wypowiadane w dniu 18 marca 2014r. miały miejsce w miejscu zatrudnienia pokrzywdzonego, które sąsiadowało z miejscem zamieszkania oskarżonego, a których to wypowiedzi świadkiem był także pracodawca pokrzywdzonego M. G.. Werbalizując te wypowiedzi oskarżony sugerował jednocześnie, że z jego strony nic mu nie grozi oraz, że nie musi tego faktu zgłaszać organom ścigania. Tenor wypowiedzi oskarżonego przekazywany był także M. S., która wypowiedzi te przekazywała co najmniej jednokrotnie pokrzywdzonemu. Oskarżonego cechował wówczas złość i nieustępliwość. Pokrzywdzony oznaczył w sposób pewny, że słowa wypowiadane przez oskarżonego wzbudziły u niego uzasadnioną obawę ich spełnienia, czego nie wykluczają i te dalsze jego wypowiedzi, w których wskazywał, że zapowiedzi popełnienia przestępstwa przeciwko jego zdrowiu mogły być także popełnione nie w sposób bezpośredni przez osobę oskarżonego.

( dowód: zeznania świadka Ł. S. k. 170, k. 171-173, 174, 175, 176-177, k. 192v, 193; zeznania świadka M. S. k. 178, 179-180, 193v; częściowo zeznania świadka A. W. k. 184; częściowo zeznania świadka M. G. k. 186-186v i jego zeznania k. 187, k. 194v-195; częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 52, 191v-192 )

W dniu 21 marca 2014r. spłonął samochód marki M. będący własnością pokrzywdzonego. Postępowanie w tym zakresie zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. Zdarzenie to spotęgowało uzasadnioną obawę spełnienia zapowiedzi zła, ale jej nie wywołało.

( dowód: zeznania świadka Ł. S. k. 171-173, k. 177; zeznania świadka M. S. k. 178, 179-180; z akta sprawy 1 Ds. 1089/14 protokół oględzin k. 28-

Na kanwie tła zdarzeń przedmiotowej sprawy toczyły się także inne postępowania między stronami sporu i to w okresie wcześniejszym, a mianowicie co do zdarzeń z dnia 25 września 2013r. na skutek zawiadomienia pokrzywdzonego (co do czynu z art. 190§1 k.k.), czy też w zakresie zachowań sprawczych z art. 190§1 k.k. i z art. 216§1 k.k. oraz z art. 234 k.k., co do których oskarżony miał być pokrzywdzonym.

( dowód: z akt sprawy 1 Ds. 1403/14 odpis postanowienia k. 4; z akt sprawy 1 Ds. 1809/14 postanowienie k. 34,42 ; 29 z akt sprawy 1 Ds. 2306/14 k. 32, 37)

Oskarżony ma 45 lat. Legitymuje się wykształceniem średnim, z zawodu jest technikiem żywienia zbiorowego. Oskarżony jest żonaty, ma dwoje dzieci w wieku 7 i 18 lat.. Jest rencistą utrzymującym się ze świadczeń ubezpieczenia społecznego na poziomie oscylującym w granicach 950 zł miesięcznie. Oskarżony uprzednio nie był leczony psychiatrycznie ani neurologicznie. Nie był dotychczas karany sądownie.

( dowód: dane osobo poznawcze k. 191v; karta karna. k.172, k. 234 )

Oskarżony konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Słuchany w toku pierwszego rozpoznania sprawy twierdził, że jedyny kontakt z pokrzywdzonym miał mieć w dniu 18 marca 2014r. w siedzibie firmy, w której pracował Ł. S. (1) oznaczając przedmiot rozmowy, którego tłem miały być zażyłe kontakty pomiędzy pokrzywdzonym a żoną oskarżonego, oraz że kilka dni później spalone zostało auto użytkowane przez pokrzywdzonego, a sam był w gronie osób podejrzewanych, czemu wyraz dawali M. S. i Ł. S. (1). U. twierdził, że dialogi z pokrzywdzonym mogły mieć postać tzw. „pyskówki”, czy też charakter tzw. „męskiej rozmowy”, jednocześnie wskazał, że mogły mieć podłoże i podtekst emocjonalny. Przeczył aby treść wypowiadanych przez niego słów mogła wzbudzić w zagrożonym jakąkolwiek obawę. Wypowiedzi tej treści podtrzymał podczas kolejnego przesłuchania w fazie ponownego postępowania jurysdykcyjnego.

Sąd odmówił wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie w jakim utrzymywał, że nie kierował on zapowiedzi zła, w szczególności popełnienia przestępstwa przeciwko zdrowiu, które mogą dotknąć Ł. S. (1), w tym także za pośrednictwem innych osób, oraz że ów mężczyzna nie mógł mieć stanu obawy i żywić bojaźni przed nim. Przeczą temu depozycje bezpośrednio zagrożonego, który w sposób stanowczy, a przez to pełny oznaczył osobę grożącego i treści przez niego wypowiadane, a odnoszące się do zapowiedzi popełnienia przestępstwa, a więc czynu bezprawnego i karalnego. Subiektywna obawa pokrzywdzonego i jego przekonanie o prawdopodobieństwie realizacji groźby były za każdym razem uzasadnione, tzn. że zarówno okoliczności, w jakich groźby zostały wyrażone, jak i osoba grożącego robiły wrażenie na obiektywnym, normalnie wrażliwym obserwatorze, iż groźba wyrażona została na serio i daje podstawy do uzasadnionej obawy. O spełnieniu tej przesłanki, warunkującej odpowiedzialność (poza subiektywnym odbiorem groźby u pokrzywdzonego) z art. 190 § 1 kk, można mówić wtedy, gdy przeciętny człowiek o porównywalnych do ofiary cechach osobowości, psychiki, intelektu i umysłowości, w porównywalnych warunkach uznałby tę groźbę za realną i wzbudzającą obawę (por. wyrok SN z dnia 16 lutego 2007r. WA 5/07, opubl. LEX nr 445909). Trafnie ujął to zagadnienie SA w K. w wyroku z 4 lipca 2002r. II AKa 163/2002, opubl. KZS 2002, z. 7-8, poz. 44 stwierdzając: „Dla bytu przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. wystarczy wykazać, iż groźba subiektywnie (w odbiorze zagrożonego) wywołała obawę spełnienia i zweryfikować to obiektywnie (przez sąd), czy zagrożony istotnie mógł w danych okolicznościach w ten sposób groźbę odebrać". W ocenie Sądu w niniejszej sprawie pomiędzy Ł. S. (1), a G. W. (1) istniał silny konflikt trwający od dłuższego czasu, który był kontynuowany, przy czym stroną zaczepną i prowokującą był oskarżony, który co ważne miał motyw dla takiego zachowania. W tych warunkach istniała obiektywna przesłanka spełnienia groźby przez G. W. (1), zaistniało więc znamię, iż groźby zostały wyrażone na serio i dawałaby podstawy do uzasadnionej obawy albowiem sposób wyartykułowania groźby i układ sytuacyjny, w którym do nich doszło, kontekst i towarzyszące wypowiedziom zachowania uczestników zajścia, w tym prowokacyjne zachowanie oskarżonego, także w miejscu zatrudnienia pokrzywdzonego, czas pozostawania stron i innych uczestników zajścia w konflikcie, a także właściwości osobiste G. W., pozwoliły na uznanie, iż po stronie pokrzywdzonego powstała uzasadniona obawa, iż groźba może być każdorazowo spełniona. Tym wypowiedziom pokrzywdzonego nie można przypisać atrybutu pomówienia, czy stronniczości bowiem w części są dla oskarżonego irrelewantne. W tym kontekście zauważyć należy, że przecież Ł. S. (1) wskazywał wprost, że w czasokresie popełnienia przestępstwa mężczyźni mieli ze sobą oprócz kontaktu telefonicznego, także kontakt za pośrednictwem wiadomości tekstowych - przy czym co wyraźnie wskazał – żadna z nich nie zawierała zapowiedzi popełnienia przestępstwa na jego szkodę. Stąd też fakt nie zgłaszania bezpośrednio po przeżyciu zdarzeń z udziałem oskarżonego faktu popełnienia przestępstwa nie może dowodzić braku jego wiarygodności, oraz tego, że się nie obawiał (por. k. 193). Nadto wyjaśnił także racjonalnie powody, dla których odwołał wcześniejsze zeznania, co do zdarzeń z września 2013r.

Odnosząc się z kolei do zeznań świadka A. W., wskazać należy, że jej depozycje nie przyczyniły się w wyższym stopniu do ustalenia prawdy materialnej. Świadek - w opozycji chociażby do M. S. - wskazała, że nigdy nie była ani bezpośrednim obserwatorem wypowiedzi jej męża adresowanych wobec pokrzywdzonego, po wtóre nie mogła mieć wiedzy w zakresie sposobu odbierania przez pokrzywdzonego słów wypowiadanych przez męża, choć wypowiadając się w tej kwestii oznaczyła, że pokrzywdzony był osobą bojaźliwą (por. k. 194).

Oskarżony był w takim wieku, że podlegał odpowiedzialności karnej, nie ujawniły się także równolegle żadne okoliczności wyłączające winę czy bezprawność jego zachowania.

Rzecz jednak w tym, że sytuacja procesowa przy ponownym rozpoznaniu sprawy uniemożliwiła Sądowi Rejonowemu orzekającemu po raz wtóry w przedmiotowym postępowaniu na wydanie wyroku skazującego w zakresie szerszym, aniżeli w toku wcześniejszego postępowania, przy przyjęciu zakresu zaskarżenia, a więc w odniesieniu do zarzutów sformułowanych przez apelującego prokuratora, który w wywiedzionej przez siebie apelacji nie kwestionował ustalenia Sądu a quo, że oskarżony dopuścił się jednego - choć podjętego z góry powziętym zamiarem tj. w warunkach czynu ciągłego - przestępstwa.

Przemawia za tym nie budząca jakichkolwiek wątpliwości interpretacyjnych treść art. 443 k.p.k. w zw. z art. 433 k.p.k. w zakresie w jakim przepis ten wskazuje, że „w razie przekazania sprawy do ponownego rozpoznania wolno w dalszym postępowaniu wydać orzeczenie surowsze niż uchylone tylko wtedy, gdy orzeczenie to było zaskarżone na niekorzyść oskarżonego” ale poprzez odwołanie się do art. 433 k.p.k. wskazuje dodatkowo, że ewentualne orzeczenie surowsze może dojść do głosu wyłącznie w „granicach zaskarżenia”.

Zatem Sąd Rejonowy w przedmiotowym postępowaniu jakkolwiek związany był treścią pierwotnie zarzucanego czynu i to w kształcie ujętym w skardze inicjującej sądowy etap postępowania karnego, to jednak musiał baczyć i szanować naczelną zasadę procesu karnego w postaci reformationis in peius, nawet kosztem realizacji zasady prawdy materialnej (arg. z art. 2§2 k.p.k.).

Analizując tą kwestię wskazać należy, że zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że orzeczenie surowsze to każde takie orzeczenie, które zawiera rozstrzygnięcia mniej korzystne w porównaniu z orzeczeniem uchylonym. Przy porównaniu tej „surowości” należy brać pod uwagę nie tylko orzeczoną karę i zastosowane środki karne, ale również ustalenia faktyczne, kwalifikację prawną czynu, a także możliwe następstwa tych rozstrzygnięć dla sytuacji prawnej oskarżonego. Jak się podkreśla - „ten swoisty bilans wydanego orzeczenia nie może wypaść mniej korzystnie dla oskarżonego". Innymi słowy, orzeczeniem surowszym w rozumieniu art. 443 k.p.k. będzie każde rozstrzygnięcie, z którym wiąże się realne zwiększenie dolegliwości dla oskarżonego (por. T. G., Kodeks postępowania karnego oraz ustawa o świadku koronnym. Komentarz, W. 2008, s. 959; Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Tom II, pod red. P. H., W. 2004, s. 661 - 662; D. Świecki, Apelacja w postępowaniu karnym, W. 2012, s. 209 - 210; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 2002 r., I KZP 16/02, OSNKW 2002, z. 7 - 8, poz. 51; wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 2 marca 2005 r., IV KK 9/05, z dnia 21 listopada 2002 r, III KKN 264/00, z dnia 4 lutego 2000 r, V KKN 137/99, OSNKW 2000, z. 3 - 4, poz. 31; postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 2009 r, II KK 36/09, OSNKW 2009, z. 9, poz. 80; z dnia 20 lipca 2005 r, I KZP 20/05, OSNKW 2005, z. 9, poz. 76).

Zgodzić się w tym miejscu należy, że pewne trudności może rodzić pytanie, jakie należy stosować kryteria dla oceny, co konkretnie pogarsza sytuację oskarżonego. W tym zakresie można rozróżnić bądź to subiektywne kryterium surowości rozstrzygnięcia, bądź kryterium obiektywne. Przyjęcie pierwszego z nich będzie oznaczać, że to punkt widzenia oskarżonego lub jego obrońcy będzie miał decydujące znaczenie dla oceny, które rozstrzygnięcie jest dla niego mniej korzystne. Jak podnosi się, tego rodzaju szerokie rozumienie pojęcia „orzeczenie surowsze”, skutkuje niemożnością dokonywania nowych ustaleń faktycznych w ponownym postępowaniu na niekorzyść oskarżonego i zawierania tychże ustaleń w sentencji orzeczenia, , a dla stwierdzenia naruszenia zakazu reformationis in peius wystarczająca jest konstatacja, że zmiana ta w sposób abstrakcyjny poszerzyła obszar bezprawnego zachowania, którego granice zostały określone w opisie czynu przypisanego oskarżonemu w wyroku (zob. M. Szewczyk, Zakaz reformationis in peius w polskim procesie karnym, Warszawa 2015, s. 213 i 216 - 217). Z kolei kryterium obiektywne opiera się na porównaniu środków reakcji karnej, między innymi rodzajów kar, według ich ustawowej hierarchii, środków karnych lub zastosowanych instytucji prawa materialnego, również pod kątem kwalifikacji prawnej, w kontekście ich „korzyści” dla oskarżonego.

Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę (analogicznie jak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 października 2016 r. w sprawie o sygn. akt III KK 123/16) opowiada się za kryterium mieszanym, a mianowicie, przy wyborze kryterium obiektywnego, ale z uwzględnieniem punktu widzenia oskarżonego, jeżeli nie jest to sprzeczne z przepisami prawa. Wówczas uwzględniająca sytuację oskarżonego ocena całości rozstrzygnięcia, ze wszystkimi prawnymi konsekwencjami dla niego, pozwala je traktować jako korzystniejsze niż poprzednie. Wydaje się, że takie właśnie kryterium przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 1 czerwca 2009 r., w sprawie V KK 2/09, (Prok. i Pr. 2010, Nr 1 - 2, poz. 19), gdzie stwierdził, co następuje: „Orzeczenie surowsze - w rozumieniu art. 443 k.p.k. - to każde takie orzeczenie, które zawiera rozstrzygnięcia mniej korzystne, z punktu widzenia oskarżonego, w porównaniu z orzeczeniem uchylonym”. Przy porównaniu z kolejnym rozstrzygnięciem należy brać pod uwagę nie tylko orzeczoną karę i zastosowane środki karne, ale również ustalenia faktyczne (podkreślenie Sądu w zakresie stwierdzonego i ustalonego faktu w uzasadnieniu Sądu Rejonowego w Kaliszu z dnia 22 marca 2017r. w sprawie o sygn. akt VII K 780/15, że oskarżony G. W. (1) w chwili realizowania pierwszej groźby miał zamiar popełnienia dalszych gróźb w oparciu o ten sam, a nie taki sam zamiar), kwalifikację prawną czynu, a także wszystkie możliwe następstwa tych rozstrzygnięć dla sytuacji prawnej oskarżonego. Tak więc ocena kolejno zapadających rozstrzygnięć - z punktu widzenia kryterium ich surowości musi uwzględniać całą sytuację prawną oskarżonego kształtowaną zapadającymi po sobie orzeczeniami. Trzeba uznać, że nie każde zmodyfikowanie opisu czynu oskarżonego przez wprowadzenie do niego ustaleń już raz przecież przyjętych, a więc tych samych, które w istocie mają jedynie charakter porządkujący treść orzeczenia, nie prowadzi do naruszenia zakazu reformationis in peius. Nie wpływają bowiem one w żaden sposób na pogorszenie sytuacji prawnej oskarżonego G. W. (1) bowiem ani nie mają charakteru dalej idącego co do sposobu działania, ani nie modyfikują też w żaden sposób znamion już raz przypisanych.

Co więcej uchylenie takiego orzeczenia jako rezultat postępowania odwoławczego toczącego się co prawda w następstwie wniesienia apelacji na niekorzyść oskarżonego ale w granicach zaskarżenia (a później stwierdzonych uchybień) sprawia, że nie ma już powrotu do traktowania - jako odrębnych przestępstw - czynów włączonych poprzednio (nawet błędnie) w jedno przestępstwo, jak w realiach niniejszej sprawy. Stosując się do tej zasady, Sąd w wyniku ustalenia braku możliwości przypisania działania oskarżonego w warunkach czynu ciągłego z art. 12 k.k. (z braku podstaw faktycznych ku temu o czym poniżej, bowiem ponowne postępowanie nie potwierdziło realizacji z góry powziętego zamiaru) przypisał oskarżonemu jedynie fakt popełnienia jednego przestępstwa, a to z tej przyczyny, że mógł przypisać mu tylko jedno przestępstwo. Jednocześnie nie można było tylko z tej przyczyny uniewinnić oskarżonego G. W. od przypisanego mu w pierwszym wyroku czynu, bo w istocie zachowania wypełniające dyspozycję i znamiona art. 190§1 k.k. faktycznie wystąpiły.

Trzeba w tym miejscu zauważyć także i to, że zakaz reformationis in peius nie może być postrzegany jako zakaz prowadzenia bardziej szczegółowego postępowania dowodowego przez sąd orzekający ponownie. Możliwe jest bowiem skazanie oskarżonego w sytuacji objętej przepisem art. 443 k.p.k., na podstawie bardziej szczegółowo przeprowadzonego postępowania dowodowego i pozyskanych w tym postępowaniu nowych dowodów, które stanowią wzmocnioną i poszerzoną podstawę dotychczas określonego stanu faktycznego. Nie bez znaczenia jest także i to, że zakaz reformationis in peius nie powinien być interpretowany w sposób nadmiernie szeroki i abstrakcyjnie. Nie ulega wątpliwości, że decydujące znaczenie powinno się nadać ocenie, czy cała sytuacja prawna oskarżonego kształtowana orzeczeniami wydanymi przez sąd orzekający po raz pierwszy i orzekający ponownie, uległa zmianie na jego niekorzyść. Takie rozumienie „orzeczenia surowszego” podkreśla fakt, że kluczową wagę należy nadać jedynie niekorzystnym dla oskarżonego konsekwencjom wydania ponownego orzeczenia.

Ustalenie te potwierdza także judykat Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 2002 r., w sprawie o sygn. akt I KZP 16/02, (opubl. OSNKW 2002, z. 7 - 8, poz. 51), gdzie wskazano, że „ twierdzenie natomiast, że zakres działania zakazu reformationis in peius obejmuje również niedopuszczalność dokonania jakiejkolwiek zmiany w treści orzeczenia, jeżeli tylko jej dokonanie umożliwia wydanie ponownie wyroku skazującego, byłoby oczywistym nieporozumieniem, wynikającym z nadinterpretacji zakresu tego zakazu. Tymczasem zakaz ten ma wyraźnie ustalone granice, skoro sprzeczne z nim jest wyłącznie wydanie w postępowaniu ponownym "orzeczenia surowszego od uchylonego", a w postaci bezpośredniej tego zakazu, niedopuszczalność orzekania "na niekorzyść". (...) Nie do przyjęcia byłby zatem pogląd, że ponowne skazanie narusza zakaz reformationis in peius w każdym wypadku, w którym wyeliminowanie konsekwencji uchybienia, jakim dotknięte było orzeczenie pierwotne, musiałoby prowadzić do uniewinnienia lub ukształtowania sytuacji prawnej oskarżonego korzystniej od wynikającej z treści orzeczenia uchylonego”.

Rekapitulując tą część rozważań wskazać należy, że tak długo, jak orzeczenie skazujące sądu orzekającego w postępowaniu ponownym odnosi się do tego samego czynu rozumianego jako zdarzenie historyczne, nie łamie pośredniego zakazu reformationis in peius skazanie oskarżonego w ponownym postępowaniu, byleby tylko nie był surowiej kwalifikowany, niż przypisany uchylonym wyrokiem, lub nie zawierał okoliczności wpływających na zwiększenie reakcji karnej. Tak się jednak nie stało w żadnej części spornego rozstrzygnięcia.

Sąd przyjął, że zachowania sprawczego nie należy zakwalifikować w ramach instytucji czynu ciągłego zdefiniowanego w art. 12 k.k..

Nie może bowiem ulegać wątpliwości, że oskarżony dopuścił się wielu zachowań przestępczych, przy czym nie da się wykazać, że już w chwili podejmowania pierwszego zachowania, a więc w dniu 17 stycznia 2014r. miał zamiar popełnienia kolejnych zachowań polegających na werbalizowaniu zapowiedzi zła w stosunku do osoby pokrzywdzonego. Zważyć bowiem należy, że realizując pierwsze z zachowań sprawczych (de facto przestępstw, których jednak wielości nie można było przypisać w ponownym postępowaniu z uwagi właśnie na obowiązywanie zakazu reformationis in peius) nie miał on zamiaru nawet ewentualnego popełniania dalszych przestępstw. Materiał dowodowy na taką ocenę nie pozwala, a oskarżony konsekwentnie jego istnieniu przeczył.

Tym samym chociażby już tylko suma tych ustaleń nie pozwalała ustalić, iż zamiar oskarżonego istniał w kształcie obejmującym opisane zachowania już przed przystąpieniem do pierwszego działania.

W ocenie Sądu oskarżony dokonując przypisanych mu zachowań, działał nie z tym samym zamiarem, a z zamiarem takim samym, który pojawiał się sukcesywnie i odnawiał się przy każdej sposobności, przy czym każdy z zamachów stanowił dla siebie zamkniętą całość. Samo bowiem podobieństwo decyzji podejmowanych przez sprawcę, nawet daleko idące jest niewystarczające.

Idąc dalej tym tropem - w tym także przez pryzmat zakazu reformationis in peius - wskazać należy także i na to, że omówiona wyżej okoliczność miała pośrednio wpływ na kształt orzeczenia kolejnego w tym sensie, że uniemożliwiła przyjęcia wielości przestępstw ale tylko w zakresie skazującym. Zważyć bowiem należy, że skoro uchylony wyrok Sądu Rejonowego w Kaliszu przypisał oskarżonemu popełnienie jednego przestępstwa ciągłego, a więc składającego się z kilku odrębnych przestępczych zdarzeń faktycznych, czyli tzw. przestępstwo wieloczynowe, to niedopuszczalne było mnożenie jednego przestępstwa ciągłego na ich wielość. Tym samym przesądzono (od czego już nie ma powrotu w aktualnie toczącym się postępowaniu), że nie można było oskarżonemu przypisać wielości przestępstw powiązanych klamrą ciągu przestępstw, co do zachowań uprzednio przypisanych mu jako czyn ciągły (por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 16 grudnia 1971 r. w sprawie o sygn. akt IV KR 279/71; opubl. NP 1976 nr 1, str. 90, OSNPG 1972 nr 4, poz. 79, Legalis Numer 15891). W tym miejscu zaznaczyć trzeba, że granicą niepogarszania sytuacji oskarżonego stanowi uchylone orzeczenie, a nie zarzut aktu oskarżenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie II AKa 108/11 z dnia 6 czerwca 2011r., opubl. LEX nr 895932).

Przedmiotem ochrony art. 190 § 1 k.k. jest - jak ujął to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 lutego 2002 r., IV KKN 508/99, LEX nr 75496 - " wolność w sensie subiektywnym, czyli poczucie wolności, wolność od obawy, strachu". Przedmiotem ochrony nie jest natomiast dobro, które zostałoby naruszone, gdyby groźba została spełniona (tak SA w Lublinie w wyroku z dnia 30 stycznia 2001 r., II AKa 8/01, OSA 2001, z. 12, poz. 88). Natomiast wypełnić znamiona groźby może grożenie każdym przestępstwem powszechnym, gdyż, jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 lipca 2010 r., III KK 35/10, LEX nr 603778, ustawodawca w art. 190 § 1 k.k. " nie specyfikuje przestępstw, których zapowiedź zalicza do znamion ustawowych odpowiedzialności karnej", choć warto zauważyć, że w praktyce nie wszystkie przestępstwa powszechne mogą być uznane za potencjalne źródło szkody dla konkretnej osoby fizycznej, a w takim przypadku grożenie ich popełnieniem nie będzie prowadzić do wypełnienia wszystkich znamion groźby karalnej. Przez groźbę należy rozumieć takie oddziaływanie na psychikę drugiej osoby, które wywołuje w niej strach i obawę. Groźba często może, choć nie musi, zmierzać do podporządkowania osoby zastraszanej woli wypowiadającego groźbę (zob. A. Zoll (w:) Kodeks..., red. A. Zoll, t. 2, 2008, s. 510- 511). Jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 16 lutego 2010 r., V KK 351/09, Biul. PK 2010, Nr 3, poz. 36: "przestępstwo z art. 190 § 1 k.k. jest przestępstwem materialnym, jego skutkiem jest więc uzasadniona obawa adresata groźby, że będzie ona spełniona". Jak podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 kwietnia 1999 r., II KKN 171/96, Prok. i Pr.-wkł. 1997, Nr 10, poz. 4, do wypełnienia stanu faktycznego groźby karalnej " nie jest konieczne, aby sprawca miał rzeczywiście groźbę wykonać, ani też by istniały obiektywne możliwości jej spełnienia (...) wystarczy, aby groźba wzbudziła w zagrożonym przekonanie, że jest poważna i zachodzi prawdopodobieństwo jej ziszczenia" (zob. też postanowienie SN z dnia 23 lutego 2006 r., III KK 262/05, OSNwSK 2006, poz. 421, w którego uzasadnieniu podniesiono, że: "dla bytu przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. nie ma znaczenia, czy jego sprawca chce w przyszłości zrealizować groźby, ale czy urzeczywistnia zamiar wywołania obawy (u osób pokrzywdzonych spełnienia gróźb"); tak też SA w Krakowie w wyroku z dnia 17 grudnia 2008 r., II AKa 196/08, KZS 2009, z. 2, poz. 25. Podobnie wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Katowicach w uzasadnieniu wyroku z dnia 20 sierpnia 2009 r., II AKa 123/09, KZS 2010, z. 5, poz. 43, w którym wskazał, że: "zachowanie realizujące znamiona przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. polega na grożeniu innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej i możliwą jest groźba, której celem jest tylko wywołanie stanu obawy przed jej spełnieniem. Dla bytu tego przestępstwa nie jest wymagane, aby sprawca miał rzeczywiście zamiar wykonać groźbę, ani też aby istniały obiektywne okoliczności jej realizacji, a wystarczy, aby z punktu widzenia pokrzywdzonego, w subiektywnym jego odczuciu, groźba ta wywoływała przekonanie, że jest poważna oraz, że może zostać spełniona".

Zdaniem Sądu każdorazowo słowa wypowiadane przez G. W. (1) wzbudziły u pokrzywdzonego subiektywną ale uzasadnioną obiektywnie obawę, że zostaną spełnione. Zatem wyrażenia, że „go zabije” lub, że spowoduje uszczerbek na jego zdrowiu, samodzielnie czy na skutek działania innych osób na pewno dawały pokrzywdzonemu przeświadczenie, że mogą zostać spełnione tym bardziej, iż na skutek tych słów i zwrotów pokrzywdzony czuł permanentny stan obawy, potęgowany dodatkowo jeszcze spaleniem mu auta, przy przyjęciu podejrzeń oskarżonego co do przejawianej przez pokrzywdzonego zażyłości z jego żoną.

Nadto gdyby nie obawiał się oskarżonego nie składałaby zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.

Nie może być też tak, czego błędnie dowodziła obrona, że słowa wypowiadane przez oskarżonego stanowiły wyłącznie „ostrzeżenie”. Różnice pomiędzy ostrzeżeniem a groźbą dotyczą strony podmiotowej czynu zabronionego. O tym, czy oświadczenie zawierające zapowiedź popełnienia przestępstwa stanowi niekaralne ostrzeżenie, czy karalną groźbę, decyduje nie forma tego oświadczenia, lecz zamiar, który w pierwszym przypadku polega na chęci uchronienia danej osoby przed grożącym jej niebezpieczeństwem, a w drugim na chęci wzbudzenia w niej obawy i skrępowania jej woli (wyr. SN z 18.1.1934 r., I K 927/33, OSNK 1934, Nr 6, poz. 110). Implikuje to stwierdzenie dalsze, że pobudkę groźby stanowią w związku z tym z reguły uczucia nieprzyjazne do osoby zagrożonej. Pobudką ostrzeżenia będzie natomiast z reguły życzliwość, jaką żywi ostrzegający dla ostrzeganego. Celem groźby jest zastraszenie drugiej osoby, celem ostrzeżenia natomiast, uchronienie osoby ostrzeganej przed grożącym jej niebezpieczeństwem. Stąd też zapowiedź własnego przestępstwa należy zawsze traktować jako groźbę, a nigdy jako ostrzeżenie. Nie sposób bowiem uznać, że ktoś chce uchronić inną osobę przed grożącym jej niebezpieczeństwem, którego sam ma być źródłem. Jest to nielogiczne. Groźba tym się różni od ostrzeżenia, że grożący daje do zrozumienia, iż przestępstwo popełni sam albo inna osoba, na której postępowanie ma wpływ (wyr. SA w Lublinie z 13.10.2008 r., II AKa 236/08, KZS 2009, Nr 2, poz. 55).

Wymierzając oskarżonemu karę, Sąd miał na względzie dyrektywy wymiaru kary określone w art. 53 k.k., bacząc by jej wymiar był współmierny do stopnia winy i społecznej szkodliwości popełnionego przez niego przestępstwa oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do oskarżonego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Stopień społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego jest, zdaniem Sądu, umiarkowany. Sąd wziął pod uwagę kwantyfikatory karygodności jego zachowania, o których traktuje przepis art. 115§2 k.k. w szczególności rodzaj i charakter naruszonego dobra (wolność), sposób i okoliczności popełnienia czynu (działanie częściowo jawne), postać zamiaru (bezpośredni), motywację sprawcy (działanie z zazdrości). Uwzględniono w równym względzie to, że popełniając te zachowania oskarżony działał jednym zachowaniem sprawczym ale rozciągniętym w czasie.

Jako okoliczność łagodzącą sąd potraktował ponadto dotychczasową niekaralność oskarżonego.

Suma tych ocen, przy przyjęciu postulatu ustawodawcy aby sięgać do kar surowszych, aniżeli kary wolnościowe jedynie wówczas, gdy kara łagodniejszego rodzaju nie odniesie antycypowanego skutku doprowadziła Sąd do wymierzenia kary na poziomie 60 stawek dziennych grzywny, przy przyjęciu wysokości jednej stawki na kwotę 10 zł, co podyktowane jest aktualną sytuacją materialną i osobistą oskarżonego, który nie osiąga żadnych dochodów utrzymując się ze świadczeń pochodzących z ubezpieczenia społecznego.

Czyn zabroniony popełniony został przez oskarżonego pod rządami ustawy, która nie obowiązywała w czasie rozstrzygania kwestii jego odpowiedzialności karnej w tym zakresie. W takie sytuacji zgodnie z treścią art. 4 k.k. stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Ustawa względniejsza to taka, która stwarza możliwość korzystniejszego dla interesów sprawcy osądu (korzystniejszej oceny prawnokarnej czynu), skutkując tym samym przyjęciem mniej surowych reguł odpowiedzialności lub zastosowaniem mniej dotkliwych sankcji (Wąsek (w:) Górniok i in., t. 1, s. 58-59).

Kierując się powyższą dyrektywą Sąd dokonał kompleksowego porównania unormowań obowiązujących w czasie orzekania z regulacją obowiązującą w czasie jego popełniania. Powyższe doprowadziło do przyjęcia, iż względniejszy jest dla oskarżonego jest porządek prawny obowiązującej w dacie popełnia czynu. Powyższe implikuje m.in. fakt, iż ustawa z dnia 20 lutego 2015 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw ( Dz.U.2015.396), która weszła w życie 1 lipca 2015 r. w art. 1 pkt. 33 i 34 zmieniła dotychczasowe brzmienie art. 69 i 70 k.k. uchylając możliwość zawieszenia wykonania kary innej, aniżeli kara pozbawienia wolności.

W ocenie sądu istnieje jednocześnie realna możliwość uznania, ze oskarżony będzie w przyszłości przestrzegał porządku prawnego i dlatego warunkowo zawiesił wykonanie tak orzeczonej kary. Biorąc pod uwagę, iż jest to pierwsze skazanie oskarżonego, to w tych warunkach minimalny okres próby będzie w ocenie Sądu z jednej strony dostatecznie pouczający, a z drugiej pozwoli zweryfikować przewidywaną postawę oskarżonego w przyszłości. Tak orzeczona kara będzie wystarczająco pouczającą i umoralniającą oraz zapewni wdrożenie oskarżonego do przestrzegania porządku prawnego. Nie bez znaczenia jest również okres czasu (ponad czteroletni), który upłynął od daty popełnienia zarzucanego i przypisanego mu czynu, co wskazuje, że jego zachowanie miało charakter incydentalny i co do zasady nie jest zbieżne z jego postawą życiową.

O kosztach obrony z urzędu skazanego orzeczono na podstawie art. 29 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (Dz.U. Nr 16, poz. 124 ze zm.) i art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. i § 2, 3 i 4 i §14 ust. 1 pkt 1 i §14 ust. 2 pkt 3 w zw. z §16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu z dnia 28 września 2002 r. (Dz.U. Nr 163, poz. 1348) tj. z dnia 25 lutego 2013 r. (Dz.U. z 2013 r. poz. 461), a także w oparciu o § 17 ust. 2 pkt 3 i 4 w zw. z §4 i §20 i §22 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu z dnia 3 października 2016 r. (Dz.U. z 2016 r. poz. 1714).

Oskarżony jest rencistą. Nie osiąga żadnego dochodu poza świadczeniami z zabezpieczenia społecznego. W tej sytuacji poniesienie kosztów sądowych byłoby dla niego zbyt uciążliwe. W związku z powyższym Sąd na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił skazanego od obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

SSO Marcin Borowiak

ZARZĄDZENIE

1. odnotować;

2. odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć obrońcy oskarżonego;

3. przedłożyć za 14 dni od doręczenia, lub ze środkiem zaskarżenia

SSO Marcin Borowiak

K., dn. 5 kwietnia 2018 r.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Dębowa
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Kaliszu
Osoba, która wytworzyła informację:  Marcin Borowiak
Data wytworzenia informacji: