II K 206/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Kaliszu z 2018-01-18

Sygn. akt II K 206/16

WYROK

W I M I E N I U R Z E C Z P O S P O L I T E J P O L S K I E J

Dnia 18 stycznia 2018 r.

Sąd Rejonowy w Kaliszu w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSR Daniel Hudak

Protokolant sekretarz sądowy Jolanta Konieczna

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Kaliszu M. U.

po rozpoznaniu w dniach: 26.01.2017r., 28.03.2017r., 20.04.2017r., 18.05.2017 r., 10.08.2017 r. 07.09. 2017r., 14.12.2017r., 08.01.2018 r,. 18.01.2018r.,

sprawy

E. K. , syna J. i M. z domu P.,

ur. (...) w S.,

oskarżonemu o to, że:

w dniu 9 sierpnia 2016 roku w miejscowości S. gm. O., na drodze wojewódzkiej W 471, kierując samochodem osobowym marki K. S. o nr rej. (...), jadąc do miejscowości O. w kierunku miejscowości K., podczas omijania idących w tym samym kierunku prawym poboczem pieszych, nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że zjechał na pobocze i potracił Ł. K., powodując u niego obrażenia ciała w postaci pęknięcia śledziony z krwawieniem do jamy otrzewnej, krwiaka przestrzeni zaotrzewnowej po stronie lewej, odmy płucnej lewostronnej, krwiaka śródmięśniowego lewego uda, złamania I i III kości śródstopia lewego i pęknięcia lewej nerki, czym spowodował u pokrzywdzonego ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonemu znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,

tj. czyn z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 178 k.k. i art. 162 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

1.  oskarżonego E. K. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu przyjmując, że wypełnia on dyspozycje art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 k.k. i art. 162 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i art. 4 §1 k.k. i za ten czyn na podstawie art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. i art. 4 § 1 k.k. wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności,

2.  na podstawie art. 69 §1 i 2 k.k. i art. 70 §1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres lat 3 (trzech) tytułem próby,

3.  na podstawie art. 72 §1 pkt 2 k.k. zobowiązuje oskarżonego do przeproszenia pokrzywdzonego,

4.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzeka od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego Ł. K. tytułem zadośćuczynienia kwotę w wysokości 10 100,00 (dziesięć tysięcy sto 00/100) zł,

5.  na podstawie art. 42 § 3 k.k., orzeka wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w strefie ruchu lądowego dożywotnio,

6.  na podstawie art. 63 § 2 k.k. na poczet orzeczonego środka karnego zakazu prowadzenia pojazdów zalicza oskarżonemu okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 09 sierpnia 2016 r., do dnia 31 sierpnia 2016 r.,

7.  na podstawie art. 43 § 3 k.k. nakłada na oskarżonego obowiązek zwrotu dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdu,

8.  zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego Ł. K. kwotę 4 995,00 (cztery tysiące dziewięćset dziewięćdziesiąt pięć 00/100) zł tytułem zwrotu kosztów ustanowienia w sprawie pełnomocnika,

9.  na podstawie art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 5 469,24 (pięć tysięcy czterysta sześćdziesiąt dziewięć 24/100) zł tytułem kosztów sądowych.

II K 206/16

UZASADNIENIE

Dnia 9 sierpnia 2016 roku, Ł. K. i D. R. poruszali się po drodze W 471 w kierunku miejscowości K. z kierunku miejscowości S.. Poruszali się poboczem prawej strony drogi, położonej poza obszarem zabudowanym. Szli jeden za drugim, przy czym pierwszy szedł Ł. K. a za nim – trochę z boku D. R.. Nie posiadali elementów odblaskowych. Byli w stanie nietrzeźwości. Kiedy znajdowali się w miejscowości S., w tym samym kierunku zbliżał się samochód marki K. S. o numerze rejestracyjnym (...), kierowany przez oskarżonego E. K.. Prędkość z jaką się poruszał wynosiła około 60 – 65 km/h. Podczas omijania pieszych, pojazd zjechał w kierunku trawiastego pobocza i uderzył w pieszych. Oskarżony mając świadomość potrącenia pieszych nie udzielił pomocy uczestnikom wypadku, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia. Około godziny 2.15 oskarżony przejeżdżał przez miejscowość K., trąc przy tym tylna lewą felgą o nawierzchnie.

Funkcjonariusze Policji pełniąc służbę patrolową w miejscowości K. zostali poinformowani przez dyżurnego K. w K. o zaistniałym wypadku w miejscowości S. i o oddaleniu się kierującego z miejsca zdarzenia. Po zauważeniu szybko poruszającego się pojazdu oskarżonego, udano się za nim. Jednakże z uwagi na zbyt dużą odległość utracono z nim kontakt wzrokowy. Po śladach ogumienia i zarysowań na jezdni, funkcjonariusze Policji dotarli do posesji w miejscowości C., która była ogrodzona i zamknięta.

Z uwagi na powyższe E. K. został przebadany na zawartość alkoholu w dniu 9 sierpnia 2015 roku, o godzinie 12.30 z wynikiem negatywnym. Badanie krwi potwierdziło powyższy wynik.

Dowód: protokoły użycia urządzeń A. IV k.2-5 i 15, szkic miejsca zdarzenia, materiał poglądowy, k. 7 i 9, protokół oględzin pojazdu K., k. 16-18, protokół oględzin miejsca, k 30-33, protokół pobierania krwi ze sprawozdaniem HE- (...)- (...), k.45-46,protokół oględzin wraz z odtworzonym nagraniem, k.70-71 i 99, zeznania świadków: Ł. K., k 25-25v, D. R., k. 25v-26, S. U., k .99-99v.

Pokrzywdzony Ł. K. doznał obrażeń ciała w postaci: pęknięcie śledziony z krwawieniem do jamy otrzewnej – usuniecie śledziony, krwiak przestrzeni zaotrzewnowej po stronie lewej, odma opłucna lewostronna, krwiak śródmięśniowy lewego uda, złamanie I i III kości śródstopia lewego, pęknięcie lewej nerki. Powyższe obrażenia naruszyły czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni i spowodowały wystąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 k.k. pod postacią choroby realnie zagrażającej życiu (pękniecie śledziony i nerki, odma opłucnowa).

Dowód: opinia sądowo – lekarska nr 686/15 wystawiona na podstawie dokumentacji lekarskiej, k. 53.

Biegły lekarz z zakresu okulistyki po badaniu oskarżonego E. K. stwierdził nadwzroczność z astygmatyzmem nadwzrocznym obu oczu oraz zaćmę korowa obwodową. Realizując postawione mu zagadnienie, stwierdził, że stan obu oczu u oskarżonego nie stanowi przeciwwskazań do prowadzenia samochodu w ramach kategorii B oraz nie ograniczał zdolności postrzegania i ceny sytuacji w ruchu drogowym.

W konsekwencji tego, biegły stwierdził, że oskarżony pomimo wady wzroku posiada taką ostrość widzenia, która także bez okularów dopuszcza do prowadzenia samochodu w ramach kat. B.

Dowód: opinia biegłego z zakresu okulistyki, k.36-37.

W dniu 9 sierpnia 2016 roku w godz. 01.00-02.00 w rejonie miejscowości S., gm. O. zachmurzenie było umiarkowane, miejscami wzrastające do dużego. Miejscami występowały przelotne opady deszczu i burze. Natężenie opadów było słabe i umiarkowane, tylko miejscami, okresowo silne. Wiatr był słaby o średniej prędkości od 1 do 4 m/s, zmienny z przewagą kierunków zachodnich. Podczas występowania opadów przelotnych i burz, miejscami występował wiatr umiarkowany o średniej prędkości od 5 do 7 m/s, porwisty. Największa prędkość wiatru w porywie, zanotowana przez stacje meteorologiczne zlokalizowane w regionie, wynosiła 19 m/s. Widzialność była dobra, powyżej 10 km. Temperatura powietrza wynosiła koło 18,5 stopnia. W miejscu gdzie występowały opady deszczu powierzchnia gruntu była wilgotna.

Dowód: ekspertyza dotycząca określenia warunków pogodowych panujących w dniu 09.08.2016 roku, w o godz. 01.00-02.00 w rejonie miejscowości S., gm. O., k. 73-74.

E. K. jest w wieku 73 lat. Posiada wyższe zawodowe. Z zawodu jest masarzem. Obecnie emeryt z uposażeniem 1600 zł. Właściciel domu mieszkalnego i gruntów o powierzchni 5 ha. Nie karany za przestępstwa.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego, k.24, informacja z Krajowego Rejestru Karnego, k.76 akt.

Oskarżony E. K. w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do winy. Wyjaśnił, iż w nocy dnia 9 sierpnia 2016 roku, około 01.00-02.00, jechał swoim samochodem marki K. S. z K. do swojego domu na wsi, położonego w miejscowości C.. Kiedy minął szklarnie firmy (...) w miejscowości S. nagle usłyszał huk opony. Nie pamiętał dokładnie prędkości z jaką się poruszał, ale mogło to być pomiędzy 60-65 km/h. Jechał w pobliżu osi jezdni. Na pewno nie zjechał na pobocze na prawą stronę. Nie zatrzymywał samochodu i powoli jechał dalej do domu w C.. Kiedy dojechał do domu, zaparkował samochód w garażu i poszedł spać.

Rano kiedy wstał to zauważył, że samochód ma urwane lusterko zewnętrzne prawe, rozbite szkło w reflektorze prawym oraz uszkodzony błotnik prawy. Zastanawiał się wówczas, co mogło się stać. Chwile później, czyli około godziny 8.00, przyjechała do niego policja. Dowiedział się wówczas od policjanta, że potrącił człowieka. Oskarżony był wówczas zdziwiony. Uważał, że do potrącenia mogło dojść jedynie w momencie kiedy wystrzeliła mu opona. Jednak on nie widział tam żadnych osób, było ciemno. Droga w tym miejscu była nieoświetlona. Nie padał deszcz i były dobre warunki atmosferyczne. Po wystrzeleniu opony nie zatrzymał samochodu z powodu ciemności. Poza tym nie byłby w stanie zmienić tego koła i postanowił powoli jechać samochodem do domu. Wyjaśnił, że gdyby widział, że uderzył w człowieka czy jakaś przeszkodę to zapewne by się zatrzymał. Nie miał się czego obawiać, gdyż praktycznie nie pije alkoholu. Jest on jedynym użytkownikiem tego samochodu i nikomu go nie pożyczył i on w tej nocy kierował tym pojazdem. Nie było możliwości aby ktoś wziął jego pojazd bez jego wiedzy.

Na rozprawie nie przyznał się do winy. Wyjaśnił, że jechał wtedy wieczorem późno około 01.00-02.00 w nocy z działki w K. do miejscowości zamieszkania. W pewnym momencie jak jechał było ciemno, wystrzeliło mu koło i ściągnęło go lekko poza oś jezdni: tylko trochę przekroczył jej oś. Jechał w granicach 60 km/h. Jak koło wystrzeliło, odruchowo odbił w prawo i tylko wtedy mogło coś się stać. Nie zjechał na żadne pobocze, lekko odbił w prawo, ale pozostał na jezdni. Cały czas obserwował jezdnie i miał włączone światła „krótkie”, które były sprawne. Przy czym jedno ze świateł świeciło jakby słabiej. Zajechał do domu i zauważył, że koło strzeliło. Rano wstał przed godziną 8.00 i poszedł do garażu. Widział że klosz lampy był uszkodzony, ale żarówka była w całości. Nie wie tylko czy świeciła. Pojazdu już nie posiada, gdyż go sprzedał. Nie zatrzymał się po wystrzeleniu opony, gdyż było późno. Nie wiedział nawet, gdzie miał klucze do koła. Pomału dojechał do swojego miejsca zamieszkania. Jak obejrzał auto i przyjechała Policja, powiedział że wystrzeliła opona i nie ma lusterka. W momencie wystrzelenia opony nie poczuł żadnego uderzenia. Samochodem kieruje przeszło 40 lat i w tym czasie nie miał najmniejszej kolizji. W miejscu zdarzenia nie było żadnego ruchu. Wszystko zauważył dopiero jak rano oglądał samochód. Był głośny huk jak wystrzeliła opona. Innych dźwięków nie słyszał. Nie miał włączonego radia. Po wystrzeleniu jechał z prędkością około 40 km/h. Odległość jaka dzieliła go od miejsca wystrzelenia opony, do jego domu to około 10 km. Samochód w momencie wystrzelenia lekko się przechylił i podniosło prawą stronę i wtedy wiedział co się stało. Żadnego pogorszenia widoczności po podniesieniu się pojazdu nie zauważył. Posiada wadę wzroku.

Świadek a zarazem pokrzywdzony Ł. K. zeznał, iż tego dnia wracał z D. R. z dyskoteki w J.. Szli poboczem po prawej stronie. Czuli się tam bezpieczniej wobec pojazdów, gdyż w przeciwieństwie do lewej strony, było tam szerokie pobocze i jest rów. Byli bez kurtek, miał koszulkę i spodenki koloru ciemnego Spodenki miał trochę odblaskowe buty odblaskowe. Nie pił wówczas alkoholu, tylko wcześniej. Raczej był bliżej krawędzi jezdni. Kiedy szli pamięta, że zobaczyli za sobą światła, tzn. iż zbliża się samochód. Szli po trawie na poboczu. Była ładna noc. Nie było zachmurzenia. R. był niewielki i z tego co pamięta był to pierwszy z samochód jaki zobaczyli po wyjściu z dyskoteki. Gdy zobaczył światła samochodu, to jeszcze bardziej zszedł na pobocze. Było widać łunę od świateł samochodu a potem ocknął się w szpitalu. Samego uderzenia nie poczuł. Obecnie jest rehabilitowany. Miał uszkodzoną śledzionę, nerkę, płuco, złamane zebra, uszkodzoną nogę. Szli raczej gęsiego, jeden za drugim, ale był bardziej w przodzie niż kolega. Pamiętał, że światła samochodu były dość mocne. Świadek będąc rozpytywany zeznał, iż wygodniej było iść asfaltem, ale nie jest to bezpieczne. Przesłuchanie przez policje było dziwne, gdyż był przesłuchiwany w szpitalu od razu po zabiegach, kiedy tracił przytomność.

Podobnie w tej kwestii zeznał świadek D. R.. Zeznał, że na Policji był jeszcze pod wpływem alkoholu. Źle się wówczas czuł, był zmęczony. Pamiętał natomiast, że jego kolega szedł przed nim i szli „gęsiego”. Odnośnie samego zdarzenia podał, iż podczas powrotu do domu, po nieudanej próbie zamówienia taksówki, został potrącony przez samochód, prawdopodobnie lusterkiem w lewą rękę i wówczas zobaczył, że nie ma Ł., który odrzucony leżał na polu. D. R. się nie przewrócił. Kierowca odjeżdżającego samochodu - który widział - nie zatrzymał się. Ustalili taką zasadę, że na widok samochodu schodzili na pobocze. Spożywał wcześniej alkohol, ale potrafił utrzymać w pionie ciało. Czuł się trzeźwy, stąd jego reakcja w postaci wezwania karetki. Był w stanie udzielić mu pomocy i reagować rozsądnie. Nie utkwiło mu w pamięci, aby samochód poruszając się wydawał jakieś dziwne dźwięki. Miał odblaskowe buty i jasną koszulkę. Na ręce miał spore siniaki. Nie był w stanie określić czy samochód jechał jezdnią czy poboczem. Natomiast oni szli poboczem, nie asfaltem.

Wyjaśnienia oskarżonego w zakresie w jakim wskazał, iż nie zdawał sobie sprawy, że doszło do potrącenia pieszych są niewiarygodne. Przede wszystkim wskazać należy na relatywnie spore uszkodzenia jego samochodu w tym przede wszystkim oberwanie prawego lusterka, które było jak najłatwiejsze do zauważenia, praktycznie bez wychodzenia z pojazdu i w czasie jazdy. W tym zakresie wskazać należy na materiał poglądowy, wskazujący na powypadkowy stan nadwozia samochodu K. S.. Przy tak licznych uszkodzeniach oskarżony musiał nie tylko słyszeć uderzenie w pieszych a wcześniej miał możliwość ich zauważenia. Do wniosku takiego uprawnia nie tylko opinia biegłego z zakresu okulistyki, ale także ekspertyza Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu (...) Oddział w P.. Za udowodniony uznano fakt, że oskarżony pomimo pełnej świadomości dotyczącej faktu potrącenia pieszych, świadomie odjechał z miejsca zdarzenia a także, że do potrącenia doszło w sytuacji gdy pojazd oskarżonego znajdował się częściowo na poboczu. Świadczą o tym nie tylko zeznania Ł. K. i D. R. ale także umiejscowienie elementów nadwozia samochodu K. S.. Podkreślić należy, że Pieszy D. R. odziany był w jasna koszulkę, co przecież znacznie ułatwiało jego zauważenie w światłach pojazdu. Biegły A. C. wskazał na badania i analizy wypadków wskazujące, iż elementy o stosunkowo niedużej masie i dużej powierzchni upadają na podłoże w pobliżu miejsca ich oddzielenia (uderzenia) a stwierdzone w niniejszej sprawie stosunkowo duże oddalenie ujawnionych elementów od krawędzi jezdni pozwala wnioskować, że zgodnie z tym co zeznali świadkowie – uczestnicy wypadku – pojazd mógł znajdować się częściowo na poboczu. Także wskazał on na ujawnione ślady po wypadku, sugerujące znajdowanie się pieszych w chwili potrącenia na trawiastym poboczu. Sąd uznał, iż wskazywany w wyjaśnieniach wystrzał opony – nawet gdyby uznać, że nastąpił w rejonie zaistniałego wypadku - to nie miał on związku z tym wypadkiem i jak biegły trafnie stwierdził, nie był on ani jego przyczyną, ani skutkiem. Znamiennym jest, że ślady znaczenia na jezdni wywołane obręczą pozbawioną w zasadzie ogumienia, ujawniono w odległości 9 kilometrów od miejsca wypadku.

W zgromadzonym materiale dowodowym brak jest informacji umożliwiających wyjaśnienie dlaczego E. K., kierując samochodem K. S., jechał częściowo na poboczu, pomimo sytuacji, gdy prawym poboczem szli piesi (w tym D. R. odziany w białą koszulkę). Sąd wykluczył możliwość, iż przyczyną tego miał być powoływany przez oskarżonego wystrzał opony, gdyż według biegłego brak było w miejscu zdarzenia wyraźnych śladów zarzucania, które podczas oględzin powinny być ujawnione. Sąd za wiarygodne uznał zeznania świadków K. i R.. Aczkolwiek osoby te znajdowały się w stanie nietrzeźwości, to jednak weryfikacja ich zeznań przez pryzmat zgromadzonych dowodów rzeczowych jak i dogłębnej analizy dokonanej przez biegłego sądowego A. C., nie może spowodować ich odrzucenia. Pomocne były w rozstrzygnięciu sprawy także wskazywane wyżej opinie: specjalisty z dziedziny okulistyki i instytutu meteorologii.

Sąd zważył, co następuje:

W świetle całokształtu materiału dowodowego nie może budzić wątpliwości fakt, iż oskarżony E. K. w sytuacji zbliżania się do pieszych idących poboczem po prawej stronie drogi, nie zachował wymaganej szczególnej ostrożności i bezpiecznego odstępu w wyniku czego potrącił pieszych. Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 roku, Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. Nr. 98, poz. 602) nakłada na kierującego obowiązek przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. Artykuł 3 cyt. ustawy Prawo o ruchu drogowym stanowi, iż uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

Reżim prawny dotyczący pieszych reguluje art. 11 cyt. ustawy, który stanowi, iż pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku - z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi (pkt 1).Według punktu 2, pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany iść lewą stroną drogi. Piesi idący jezdnią są obowiązani iść jeden za drugim (pkt 3). Na drodze o małym ruchu, w warunkach dobrej widoczności, dwóch pieszych może iść obok siebie. Ponadto art.11.4a. ustanawia zasadę, iż pieszy poruszający się po drodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym jest obowiązany używać elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu, chyba że porusza się po drodze przeznaczonej wyłącznie dla pieszych lub po chodniku.

Powyższe regulacje w zderzeniu z dokonanymi ustaleniami, według których piesi Ł. K. i D. R., poruszali się prawą strona drogi a także, iż nie posiadali wymaganych elementów odblaskowych, spowodowały uznanie, że aczkolwiek nie stanowili oni zagrożenia bezpieczeństwa dla samochodów jadących drogą, to jednak pozbawili się możliwości szybkiego zareagowania na powstałe zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym w wyniku braku obserwacji zbliżającego się samochodu, poruszającego się częściowo poboczem. W ten sposób przyczynili się do powstania powyższego wypadku.

Artykuł 177§1 kodeks karnego stanowi, iż kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157§1 k.k. podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Zgromadzone dowody w pełni potwierdziły zasadność popełnienia przez E. K. występku z art. 177§1 k.k. Ponadto oskarżony zbiegając z miejsca zdarzenia nie udzielił pomocy ofierze wypadku w warunkach określonych w art. 162 k.k., Według tego przepisu odpowiada, kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Według dokonanych ustaleń E. K. był świadomy faktu potrącenia pieszych. Obrażenia ciała Ł. K. były na tyle poważne, iż znajdował się on w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwie utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Należy także powołać ustalone stanowisko judykatury, iż zrealizowanie znamion zbiegnięcia z miejsca zdarzenia nie wyklucza odpowiedzialności na podstawie art. 162 k.k. (por. Uchwała SN (7) z 12 kwietnia 1995 roku, I KZP 2/95, OSNKW 1995, Nr 5-6 , poz. 26).

Sytuacja prawna sprawcy wypadku drogowego, który w sposób świadomy podjął działanie z kierunkowym zamiarem uniknięcia odpowiedzialności lub jej zminimalizowania znajduje odzwierciedlenie w treści art. 178 k.k. Sąd Najwyższy charakteryzując tzw. zbiegnięcie z miejsca zdarzenia uznał, że ma ono miejsce wówczas, gdy sprawca oddala się z miejsca wypadku w zamiarze uniknięcia odpowiedzialności, w szczególności uniemożliwienia lub utrudnienia ustalenia jego tożsamości, okoliczności zdarzenia i w tym stanu nietrzeźwości. Art. 178 k.k. ustanawiający obostrzenie odpowiedzialności stanowi o tym, iż skazując sprawcę, który popełnił przestępstwo określone w art. 173 ,174 lub 177 znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd orzeka karę pozbawienia wolności przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę do górnej granicy tego zagrożenia zwiększonego o połowę. Z uwagi na datę czynu sąd zobligowany był do zastosowania zasady z art. 4§1 k.k. czyli zastosowania tego przepisu sprzed nowelizacji, która weszła w życie 1 czerwca 2017 roku, w brzmieniu ustalonym przez ustawę z dnia 23 marca 2017 roku (Dz.U. poz. 966). Po tej dacie przepis ten przewidywał znaczne zaostrzenie wymiaru kary a mianowicie w wypadku czynu z art. 177§2 k.k. w wysokości nie niższej niż 2 lata, do górnej granicy tego zagrożenia zwiększonego o połowę (12 lat). Czyn który popełnił oskarżony wypełniał dyspozycje art. 177§2 k.k. w zw. z art. 178 k.k. i art. 162§1 k.k. w z w. z art. 11§2 k.k. i art. 4§1 k.k. Usunięto jedynie z pierwotnie określonej kwalifikacji przepis art. 156§1 pkt 2 k.k, gdyż wystarczający było określenie skutków czynu wskazanych w art. 177§2 k.k., uzupełnionego opisem czynu zawierającego obrażenia ciała odniesione przez pokrzywdzonego. Wymierzoną karę po zaostrzeniu, czyli 1 roku pozbawienia wolności, warunkowo zawieszono na zasadzie art. 69§1 i 2 k.k. i art. 70§ 1 k.k. na maksymalny określony ustawą okres, czyli trzech lat. Zawieszając wykonanie kary pozbawienia wolności sąd wziął pod uwagę okoliczności wskazane w art. 69§1 i 2 k.k. czyli to, iż oskarżony E. K. nie był skazany na karę pozbawienia wolności w czasie popełnienia przestępstwa a także, iż jest to wystarczające do osiągnięcia wobec niego celów kary, a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa. Ponadto dotychczasowy tryb życia i jego wiek, dodatkowo przemawiały za takim rozstrzygnięciem.

Artykuł 47 § 3 k.k. stanowi, iż w razie skazania sprawcy za przestępstwo określone art.173, art.174, art.177 lub w art. 355, jeżeli sprawca był w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd orzeka nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, a w razie jego śmierci w wyniku popełnionego przez skazanego przestępstwa nawiązkę na rzecz osoby najbliższej, której sytuacja życiowa wskutek śmierci pokrzywdzonego uległa znacznemu pogorszeniu. W razie gdy ustalono więcej niż jedną taką osobę, nawiązki orzeka się na rzecz każdej z nich. Jeśli ustalenie takiej osoby nie jest możliwe, sąd orzeka nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Sąd orzeka nawiązkę w wysokości co najmniej 10 000 złotych.

§ 4. W szczególnie uzasadnionych okolicznościach, gdy wymierzona nawiązka powodowałaby dla sprawcy uszczerbek dla niezbędnego utrzymania siebie i rodziny lub gdy pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, sąd może ją wymierzyć w wysokości niższej niż wskazana w § 3. § 5. Przepisu § 3 nie stosuje się, jeżeli sąd orzekł obowiązek naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w wysokości wyższej niż 10 000 złotych. Sąd z uwagi na zasądzenie na rzecz pokrzywdzonego Ł. K. zadośćuczynienia w wysokości 10 100 zł, odstąpił od dodatkowego orzeczenia nawiązki na rzecz pokrzywdzonego.

Kolejny przepis określający status oskarżonego to art. 42 §3 k.k. Według tego unormowania (§ 3), Sąd orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych dożywotnio w razie popełnienia przestępstwa określonego w art. 178 a § 4 k.k. lub jeżeli sprawca w czasie popełnienia przestępstwa określonego w art. 173, którego następstwem jest śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, albo w czasie popełnienia przestępstwa określonego w art. 177 § 2 k.k. lub w art. 355 §2 k.k. był w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, chyba że zachodzi wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami. Z uwagi na obligatoryjny charakter tego środka i zaktualizowanie się zawartych w nich warunków, orzeczono wobec oskarżonego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, z jednoczesnym zaliczeniem na jego poczet okresu zatrzymania prawa jazdy i obowiązkiem zwrotu dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdu.

O kosztach sądowych zasądzonych na rzecz Skarbu Państwa oraz wydatkach na rzecz oskarżyciela posiłkowego orzeczono w trybie art. 626 § 1 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Dębowa
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Kaliszu
Osoba, która wytworzyła informację:  Daniel Hudak
Data wytworzenia informacji: